poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Sequin mania.

(Wearing Kashion dress, Avanti sweater (?), cardigan (?)- something)

Kupienie tej sukienki uważam za efekt chwilowej niepoczytalności. Łączy ona dwa trendy, których przez lata szczerze nie znosiłam: cekiny i geometryczne wzory. Rzeczy, na których widok miałam odruch wymiotny. Nie wiem, co się stało, ale kiedy wyszperałam tą sukienkę pośród innych (w dodatku jedyną! I 34, mój rozmiar!) po prostu oszalałam. W przymierzalni zrobiła korzystne wrażenie i stało się... Kupiłam... W domu aż zamarłam z przerażenia, gdy kilka dni później znowu ją przymierzyłam. "Julia! Znowu kupiłaś coś, w czym nie będziesz chodzić! To wcale nie pasuje do innych ciuchów!". Dzisiaj założyłam ją i pomyślałam, że w zasadzie to... Nie jest źle ;)

I think that buy this dress was an effect of temporary insane. That dress is a mix of my two hated for a long time trends: seguins and geometric patterns. Things, that I feld sick, when I saw them. I don't know, what's happend, but when I found this dress (It was only one! In my size- S!) and just went crazy. In fitting room it looked nice and it happend.... In home I put dress on and I've terrified... I thought: "Julia! You bought something, that you won't wear AGAIN! It doesn't suit you!" Today I wore that dress and... That was fine ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz