czwartek, 27 grudnia 2012

I'm back!

(Leather jacket- TK MAXX; hat- Reporter)

Hm. No tak. Miało być wielkie odrodzenie, feniks z popiołów, huki i fanfary- już na początku grudnia. Tymczasem złapało mnie jakieś świństwo i nie chce odpuścić, więc już kolejny (trzeci? czwarty?) tydzień wypluwam płuca i generalnie moja energia życiowa wynosi zero.
Ale, ale- pomysły są. Ubrania są. Pieniądze na te- są (dzisiaj przeżyłam ciężkie chwile w centrum handlowym i stwierdziłam, że co zakupy przez internet, to zakupy przez internet (szczególnie swetrów za dychę. Muah!).

Chcę zmian, zmian, zmian- dlatego nie zdziwcie się, jeśli zastaniecie pewnego dnia nową szatę graficzną, nagłówek czy nawet nazwę. Chciałabym zrobić wielki 'boom' i pozmieniać wszystko. Muszę mieć tylko odrobinę więcej inwencji twórczej, a o to- przy takiej pogodzie i w takim okresie- no, nie oszukujmy się, trochę trudno.