czwartek, 19 kwietnia 2012

New mania.


Krótkie udokumentowanie nowych obsesji na ten sezon: koloru miętowego i kołnierzyków. Mogłabym je nosić ze wszystkim i do wszystkiego. Co prawda objawiły mi się dopiero tej wiosny, ale za to w pełnym blasku! Wcześniej pastele jakoś mnie nie kręciły, a miętowy...? Blee, szpitalny kolor, błagam! Tymczasem okazało się, że jest piękny, uroczy i delikatny, a ponadto świetnie prezentuje się zarówno na bluzkach i torebkach jak i paznokciach. Kołnierzyki także nadeszły w tym sezonie i absolutnie mnie zauroczyły. Noszę je teraz dosłownie wszędzie, jeśli tylko pasują. Powyższy na zdjęciach jest robiony na szybko przy oglądaniu serialu. Planuję zrobienie jeszcze kilku kołnierzyków, coś z ćwiekami i koronką. Oby wyszło!
Zaczynam także tworzenie rzeczy DIY, już mam pomysły, czekam tylko na materiały. Chcę zrobić dżinsową kurtkę i nie wiem, czy wyciąć na plecach krzyż, czy zrobić krzyż z ćwieków...? A może namalować coś czarnym tuszem? Moje rockowe usposobienie wrzeszczy na cały głos "Wytnij i daj wokół ćwieki!!!", ale miałam skończyć z takimi ciuchami... Co za trudne wybory! ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz