piątek, 29 czerwca 2012

Oh my God, holiday...

Dzień 29, miesiąc czerwiec, godzina 17.20. Siedzę na łóżku z laptopem, delikatny wiaterek wpada przez okno, w krótkich spodenkach czuję idealny komfort... Moi drodzy, wakacje!
Mam nadzieję, że to lato będzie zwariowane i wreszcie nie zmarnowane- nie tylko dla mnie, ale i dla Was. 2 miesiące ładowania baterii- enjoy!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz